MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kuszące promocje

WOJCIECH TRZCIONKA
Ludzie chętnie odwiedzający czeskie sklepy powinni pamiętać, ile towaru wolno im przenieść przez granicę. WOJCIECH TRZCIONKA
Ludzie chętnie odwiedzający czeskie sklepy powinni pamiętać, ile towaru wolno im przenieść przez granicę. WOJCIECH TRZCIONKA
Miejscowym sklepikarzom spadają obroty O wiele niższe ceny niektórych towarów w czeskich sklepach od dawna odciągają klientów cieszyńskim kupcom. Teraz handlowcy będą mieli jeszcze gorzej.

Miejscowym sklepikarzom spadają obroty

O wiele niższe ceny niektórych towarów w czeskich sklepach od dawna odciągają klientów cieszyńskim kupcom. Teraz handlowcy będą mieli jeszcze gorzej. W Bielsku-Białej wyrosła ogromna konkurencja: kilka hipermarketów (a będą kolejne!), które kuszą przedświątecznymi promocjami. Co na to kupcy z Cieszyna? Czy przygotowali przedświąteczną ofertę, przebijającą Czechów i hipermarkety?

- Odczuwamy pewien spadek sprzedaży, szacujemy, że będzie to jakieś 10 proc. Ale brak popytu zależy głównie od braku pieniędzy u ludzi - mówi Marek Sperka, prezes Cieszyńskiego Towarzystwa Kupieckiego. - Mamy nadzieję, że odejście klientów do dużych sieci handlowych wynika tylko z pewnego pierwszego zafascynowania hipermarketami i nie będzie to proces długofalowy.

Cieszyńskie sklepy również prowadzą promocje, tyle że nie są one aż tak widoczne, jak te proponowane przez duże sieci: kilogram szynki nawet za 10 zł, pralka i mikrofalówka w pakiecie za 1 tys. zł, płyty kompaktowe po 35 zł. Reklama robi swoje. W centrum handlowym Sarni Stok w Bielsku, w Auchan, czy Makro aż roi się od znajomych twarzy z Cieszyna. Ludzie długo oglądają, porównują ceny, ale też dużo kupują. Dominika Kosman, rzecznik prasowy firmy Ahold Polska, do której należy Sarni Stok, wyjaśnia, że ludzie spoza Bielska, którzy odwiedzają ich centrum, już wcześniej przyjeżdżali nad Białkę na większe zakupy. - Przypuszczam jednak, że klienci z Cieszyna będą nas odwiedzali tylko co jakiś czas, a mniejsze zakupy nadal będą robić u siebie. Ale ofertę oczywiście kierujemy i do kupujących z Cieszyna - wyjaśnia Kosman.

Zdaniem Andrzeja Broniewskiego, prezesa firmy Galtex, która m.in. w Cieszynie ma supermarket Merkpol, okres przedświąteczny jest zawsze najlepszy dla handlowców, ale wpływ hipermarketów już jest odczuwalny. - Klienci nam się ,rozłożyli" na różne sklepy, ale robimy wszystko, żeby ich zatrzymać - przekonuje Broniewski. - Prowadzimy politykę niskich cen, jedziemy na minimalnych marżach. Znane z hipermarketów promocje są u nas na drugim planie. Niestety, nie mamy tak dużych środków na reklamę jak duże sieci.

- Nasze sklepy też mają promocje pewnych towarów, tyle że nie stać nas na robienie wokół tego tak dużego halo - dodaje prezes Cieszyńskiego Towarzystwa Kupieckiego. - Hipermarketów nigdy nie przebijemy. Możemy jedynie próbować, oferując większą solidność sprzedaży i lepszą jakość towarów.

Konkurencją dla cieszyńskiego handlu są również sklepy zza Olzy. Polacy najchętniej kupują w Czeskim Cieszynie alkohol, cukier, mąkę, często również pieczywo. Najczęściej wydają w jednym sklepie ponad 1000 koron, żeby dostać zwrot podatku. - Porównują jednak ceny, często w rękach mają kalkulatory. Nie kupują ubrań, butów, mięsa i wędlin, bo po te towary Czesi chodzą do Polski. Klienci zza Olzy stanowią u nas 40-60 proc. wszystkich kupujących. Zależy od pory roku. Teraz, przed świętami, jest ich oczywiście najwięcej - mówi kierownik Big Billi w Czeskim Cieszynie (nie chce się przedstawić).

Nie zawsze Polacy przenoszą jednak w torbach tyle, ile wolno. W okresie przedświątecznym funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymują na przejściach oraz w ich okolicach wiele nielegalnie sprowadzonego alkoholu bez znaków akcyzy. Przemycają go nie tylko mieszkańcy terenów przygranicznych, ale bardzo często również przyjezdni z centrum Śląska. Na 17 dużych przejściach paszportowych podległych ŚOSG pogranicznicy odprawiają codziennie 130 tys. osób i 26 tys. pojazdów. - Im bliżej świąt, tym przemyt będzie się zwiększał. Dziennie wyłapujemy średnio 100 litrów alkoholu - mówi porucznik Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy ŚOSG.

Bez cła Polacy mogą przywieźć do kraju towary, których wartość nie przekracza 70 euro (niecałe 300 zł), a ilość nie wskazuje na handlowe przeznaczenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto