Kto komu ukradł pomysł?

To moja osobista porażka — tak o powstaniu szkoły pielęgniarek w Bielsku-Białej, a nie w Cieszynie mówi wicestarosta Tadeusz Kopeć. Jeszcze w latach 90. przy Liceum Ogólnokształcącym im. A. Osuchowskiego w Cieszynie istniało Liceum Medyczne. Szkoła straciła rację bytu, gdy kolejne pielęgniarki zamiast w szpitalu i przychodniach zaczęły zgłaszać się po zasiłek w urzędzie pracy.

Niepotrzebna likwidacja

Kilka lat temu okazało się jednak, że zlikwidowana szkoła... powinna wrócić. Wiele starszych pielęgniarek przechodzi na emerytury, a młodych rąk do pracy brakuje. W dodatku po wejściu Polski do Unii Europejskiej zaczęły one masowo wyjeżdżać za granicę.

— Prawie trzy lata temu zaczęliśmy więc zabiegi o powrót do tradycji szkolenia pielęgniarek — tłumaczy wicestarosta cieszyński Tadeusz Kopeć. — Prowadziliśmy bardzo intensywne rozmowy ze Śląską Akademią Medyczną, aby otworzyła w Cieszynie trzyletni licencjat. Rozmowy były bardzo zaawansowane, mieliśmy już nawet lokal i zarezerwowane pieniądze na ten cel.

Okazało się jednak, że z planów powiatu nic nie wyjdzie. Pielęgniarki będą się co prawda kształciły, ale nie w Cieszynie, tylko w Bielsku-Białej na tamtejszej Akademii Techniczno-Humanistycznej. Na nowym kierunku, który ruszy od października będzie co najmniej 60 miejsc.

Porażka wicestarosty

— Z przykrością muszę stwierdzić, że podebrano nam pomysł i przegraliśmy batalię z Bielskiem. Teraz nie ma już sensu otwierać drugiej, konkurencyjnej klasy — przekonuje wicestarsta Kopeć.

Pielęgniarstwo to zupełna nowość w bielskiej uczelni. — Jeszcze tam tylko medycyny brakowało — denerwuje się Kopeć.
Pracownicy ATH podkreślają jednak, że zabiegi o kierunek pielęgniarski również w Bielsku trwały od kilku lat. Rozpoczęły się jeszcze, gdy uczelnia była filią Politechniki Łódzkiej.

— Nie ukradliśmy pomysłu Cieszynowi. To bezpodstawny zarzut — broni dobrego imienia ATH jej rzecznik prasowy, Leszek Zaporowski.

Kierunek dla wszystkich

Powodem powołania nowego kierunku na ATH była zmiana prawa. Do niedawna, żeby wykonywać ten zawód, wystarczało skończyć szkołę średnią, a teraz każda pielęgniarka musi skończyć studia na poziomie licencjackim. — Spełniliśmy wszelkie wymogi Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, żeby móc uruchomić ten kierunek. Mieliśmy poparcie Śląskiej Akademii Medycznej i władz Bielska. Ostatnio tylko przyspieszyliśmy starania o nowy kierunek, bo jest bardzo duże zapotrzebowanie na pielęgniarki — dodaje Leszek Zaporowski.
Zajęcia dla przyszłych pielęgniarek będzie prowadziła m.in. kadra profesorka Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Śląskiej Akademii Medycznej. Rekrutacja na nowy kierunek rozpocznie się w kwietniu.

— Nasza szkoła miała być wydziałem Śląskiej Akademii Medycznej, której dyplom z pewnością byłby bardziej poważany niż ATH — uważa jednak wicestarosta Kopeć.

Rzecznik Akademii: — Studia pielęgniarskie nie będą tylko dla bielszczan.

Nie ma pieniędzy

Jan Kawulok, dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Cieszynie

Sytuacja jest taka, że nie ma pieniędzy na zatrudnianie pielęgniarek, ale nieraz byłyby one potrzebne. Jestem za tym, żeby kształcenie pielęgniarek odbywało się, na przykład na poziomie jednej, 25-osobowej klasy rocznie. Poza Cieszynem w powiecie są przecież jeszcze inne szpitale czy przychodnie. Może należałoby powołać w Cieszynie filię pielęgniarstwa bielskiej Akademii Techniczno-Humanistycznej? •