MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Imielski. Okiem sceptyka [18 stycznia 2013]

Krzysztof Imielski
Tuż przed pogrzebem mojej mamy podchodzi do mnie starszy pan, pytając: vy jste pan syn? Já jsem Boris...

Największa niespodzianka na tej smutnej uroczystości: Słowak rodem z Liptowa, przed bodaj 20 laty spotkany w Tatrach. Ze dwa razy odwiedziliśmy go w jego ostrawskim mieszkaniu. Po śmierci mamy gorączkowo przeglądałem jej notesy, swoje spisy adresów i telefonów. Niektóre z rozesłanych wiadomości pewnie już swych adresatów nie zastały. Pan Borys po prostu wsiadł do pociągu i przyjechał pożegnać towarzyszkę górskiej wędrówki z dawnych lat. Nieraz o nim myślałem: czy żyje, jak się miewa. Niewiele rzeczy zbliża ludzi tak, jak góry. Nie tylko te najwyższe, gdzie nieraz walczy się o przeżycie. I Tatry bywają groźne: wówczas pan Borys poruszony był śmiercią Polki, która nie doczekała się ratunku po nagłym załamaniu pogody w słowackich Tatrach Zachodnich. Zanim zmarła z wyczerpania, ułożyła obok siebie krzyż z kamieni. Góry uczą pokory, oczyszczają nas ze smogu i hałasu dolin. Chyba dlatego zawierane tam przyjaźnie bywają tak trwałe.

Człowiek gór - te słowa napisałem w nekrologu mamy. To nie to samo, co taternik, wspinacz. Ludźmi gór stają się i turyści, ale nie przez zakupienie odpowiedniego ekwipunku. Miłość do wędrówek nosi się w sercu i to zwykle od dzieciństwa. Nie mogłem za nią mamie nie podziękować - jak za życia, tak i nad grobem. Pana Borysa zaprosiłem na stypę. Spośród fotek mojej mamy wybrał tę z gór - zadumana turystka w promieniach jesiennego słońca. Upewniłem się, że pan Borys mieszka pod starym adresem. Przy okazji wpadnę. Połączyły nas góry. Na dobre.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto