Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest źle!

WOJCIECH TRZCIONKA
Pracownicy pogotowia boją się, że od lutego może zabraknąć pieniędzy na wypłaty.
Pracownicy pogotowia boją się, że od lutego może zabraknąć pieniędzy na wypłaty.
Siedziby cieszyńskiego pogotowia ratunkowego i straży pożarnej zostały w poniedziałek oflagowane. Choć protestujący są bardzo zdesperowani, na razie nie ma zagrożenia, że karetki i wozy bojowe przestaną wyjeżdżać do ...

Siedziby cieszyńskiego pogotowia ratunkowego i straży pożarnej zostały w poniedziałek oflagowane. Choć protestujący są bardzo zdesperowani, na razie nie ma zagrożenia, że karetki i wozy bojowe przestaną wyjeżdżać do chorych poszkodowanych w wypadkach i pożarach.

Dlaczego protestuje pogotowie? Śląska Regionalna Kasa Chorych zaproponowała jego dyrekcji podpisanie nowej umowy dotyczącej limitów za wyjazdy karetek wypadkowych i reanimacyjnych. W ub. roku za wyjazd do pacjenta kasa płaciła 250 zł. Teraz zaproponowała stawkę w wysokości 200 zł. - Dopiero podczas trzeciego spotkania udało nam się wynegocjować 220 zł. To jednak ciągle za mało. Kasa tłumaczy, że nie ma pieniędzy, a co my mamy zrobić? - zastanawia się Edward Czaja, p.o. dyrektora cieszyńskiego pogotowia.

Według wyliczeń ratowników, obniżenie stawek wyjazdowych spowoduje utracenie płynności finansowej pogotowia. Jeżeli kasa nie sypnie większym groszem, już w lutym pogotowiu zabraknie 33 tys. zł na wypłaty dla 126 pracowników (Cieszyn, Skoczów, Wisła). Pieniędzy nie będzie też na opłacenie czynszu, kupienie lekarstw i paliwa do karetek. - Rysuje się przed nami czarny scenariusz. Jeżeli nie dostaniemy więcej pieniędzy, być może będziemy musieli zrezygnować z jakiegoś zespołu wyjazdowego, a to odbije się na mieszkańcach, bo wydłuży się czas dojazdu do pacjenta. Eutanazja bez ustawy! - komentuje Edward Czaja.

Pogotowie nie może się również pogodzić z faktem, że śląska kasa odmówiła wypłat pieniędzy za ubiegłoroczne pozalimitowe wyjazdy i porady ambulatoryjne. Cieszyńskie pogotowie miało ich 1200, co daje kwotę 350 tys. zł! - Jedyne pozytywne jest to, że nie dojdzie do likwidacji ambulatoriów w Skoczowie i Wiśle. Rozmawiamy ze starostwem i lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej, aby przejęli ich działalność - tłumaczy Czaja.

Od poniedziałku protestują też cieszyńscy strażacy, którzy przyłączyli się do ogólnokrajowej akcji. Chcą zarabiać tyle, ile policjanci, czyli od 200 do 250 zł więcej niż obecnie (średnia płaca wynosi ok. 1500 zł). Gwarantowało im to rządowe porozumienie, które jednak w ubiegłym roku nie zostało wypełnione. - Przyjęliśmy zasadę, że wszelkie formy protestu nie zakłócą i nie spowodują zagrożenia w działalności ratowniczej jednostek - informuje mł. asp. Edward Heczko, przewodniczący Zarządu Terenowego Związku Zawodowego Strażaków Florian w Cieszynie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto