Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarmark Sarkandrowski jeszcze tylko 22 grudnia w Skoczowie [FOTO]

KAK/mat.pras.
Jarmark Sarkandrowski pod Kaplicówką odbył się po raz pierwszy.
Jarmark Sarkandrowski pod Kaplicówką odbył się po raz pierwszy. MCK Skoczów
20 grudnia 1576 roku w kamienicy przy Rynku urodził się Święty Jan Sarkander. Z tej okazji po raz pierwszy w Skoczowie zorganizowano Jarmark Sarkandrowski. 22 grudnia będzie ostatnia okazja na wizytę pod Kaplicówką.

Cieszyńskie ciasteczka, ozdoby i świąteczne prezenty! To wszystko można znaleźć na skoczowskim Rynku. Do 22 grudnia trwa tutaj Jarmark Sarkandrowski. - Poznań ma św. Marcina, a my mamy św. Jana Sarkandra - mówi Robert Orawski, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Skoczowie.

Z okazji urodzin św. Jana Sarkandra powstał nawet wypiek, który można kupić na jarmarku. - Mamy chleb sarkandrowski, który wypiekła nam piekarnia przy ul. Ustrońskiej. Chcemy pokazać ten nasz lokalny wkład w te święta i naszą tradycję stąd postawiliśmy na lokalne smaki i lokalnych twórców - mówi dyrektor MCK.

Jarmark Sarkandrowski w Skoczowie. Jednak nie tylko chleb można kupić na stoiskach. - Są naturalne mydła, ceramika, ozdobne skrzynki, anioły, latarenki, ozdoby choinkowe, ręcznie wykonane arcydzieła. Na jarmarku można również kupić ozdoby z papieru, czy nawet nakrycie głowy. Nie brakuje również naturalnego miodu, domowego smalcu, soku malinowego, naturalnej herbaty z lipy. Kupcom przygrywa Vadim Gavva oraz Kapela Stela. Zapraszamy na skoczowski Rynek - mówi Dorota Kochan z MCK w Skoczowie

Święty Jan Sarkander urodził się 20 grudnia 1576 roku w Skoczowie. Był synem Grzegorza i Heleny Góreckiej; bratem Wacława, Pawła i Mikołaja. Wcześnie stracił ojca. Zmuszona sytuacją materialną matka zdecydowała się opuścić Księstwo Cieszyńskie i przenieść się na Morawy. Tam Sarkander pobierał nauki i przyjął świecenia kapłańskie następnie był proboszczem kilku parafii. W czerwcu 1619 roku, krótko po wybuchu wojny trzydziestoletniej, za namową parafian zdecydował się wyjechać z Holeszowa, gdzie prowadził parafię. Odbył wtedy pielgrzymkę do Częstochowy. Przebywał przez pewien czas w Krakowie i Ołomuńcu. Powrócił później do Holeszowa i w lutym 1620 r. uchronił miasto przed atakiem lisowczyków. Wyszedł z procesją z Najświętszym Sakramentem by pokazać, że miasto jest katolickie. Lisowczycy odstąpili od Holeszowa. To wydarzenie stało się pretekstem dla protestantów do oskarżenia go o sprowadzenie polskiego wojska na Morawy. Został aresztowany, przewieziony do Ołomuńca, gdzie poddawano go torturom. Mimo to, nie przyznał się do zarzucanej mu zdrady stanu. Nie wyjawił także tajemnicy spowiedzi namiestnika Moraw, barona Władysława Popiela Lobkovica. Umarł w więzieniu wskutek tortur 17 marca 1620 r.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto