Wpław pokonał polsko-czeską granicę na rzece Olzie. Wychodził na brzeg i wtedy zatrzymali go funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. Pływakiem okazał się 49-letni Ukrainiec, który jakiś czas wyprawił się na zachód Europy w poszukiwaniu pracy. Jego podróż zakończyła się fiaskiem i postanowił wrócić do domu. Wcześniej, podczas eskapady, pozbył się jednak własnych dokumentów. Zamiast zgłosić się do przedstawicielstwa dyplomatycznego Ukrainy po zastępcze dokumenty, wybrał, jak myślał, mniej skomplikowany sposób przekroczenia granicy. Postanowił po prostu wskoczyć do wody i przepłynąć Olzę. Ukrainiec zostanie wydalony z Polski i przez co najmniej rok nie będzie mógł przyjeżdżać na jej terytorium.
Na przejściu granicznym w Zebrzydowicach pogranicznicy skontrolowali w pociągu do Pragi kobietę i mężczyznę podających się za Izraelczyków. Ich dokumenty nie budziły podejrzeń. Czujność straży wzbudziło ich biegłe posługiwanie się językiem rosyjskim i nerwowe reakcje na pytania.
Podczas szczegółowej kontroli wyszło na jaw, że paszporty są fałszywe. Okazali się oni obywatelami Ukrainy. Chcieli dostać się na zachód Europy. Twierdzą, że paszporty kupili w swoim kraju. Zapłacili za nie po 700 euro.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?