Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górale na Saharę, a nomadzi w Beskidy

Andrzej Drobik
Grzegorz Pońc
Do Maroka jeździmy od 12 lat, a od sześciu lat zapraszamy grupę muzyczną Chigaga Group z Sahary do Polski . Tak można opisać początki projektu „Górale na Saharze, Nomadzi w Beskidach” - mówi Aneta Okupska-Pońc. Projektu, w który są zaangażowani także mieszkańcy Żywiecczyzny.

Aneta Okupska-Pońc opowiada, że po raz pierwszy z mężem poznali kulturę marokańską i gościnność nomadów na Saharze ponad 10 lat temu. - Pomysł na projekt narodził się, kiedy zaczęliśmy promować kulturę marokańską w Polsce, uznałam że warto pokazać Marokańczykom trochę kultury góralskiej, która też przecież wywodzi się z kultury nomadycznej - mówi Okupska-Pońc.

Już teraz prowadzonemu przez nią i Edytę Molędę stowarzyszeniu Africae Deserte Project udało się zorganizować kilkanaście spotkań na temat zarówno polskiej, jak i marokańskiej kultury na terenie obu krajów. Nasze góralki odwiedzały szkoły, placówki kulturalne a z zespołem Chicaga Group objechały właściwie całą Polskę.

- Każdego roku w lipcu i sierpniu organizujemy trasę koncertową muzyków z marokańskiej wioski Mhamid, położonej u wrót Sahary - tłumaczy Edyta Molęda.

Najwyraźniej mieszkańcy Sahary czują się w Beskidach świetnie, bo do Etno Chaty Topolej w Goleszowie, czyli do siedziby stowarzyszenia, przyjeżdżają coraz częściej.

- Mamy podobne podejście do życia, wartości rodzinne, odczuwanie świata i muzyki, a przede wszystkim ciągle żywy folklor. To sprawia, że rozumiemy się tak dobrze - mówi Molęda.

Współpraca polsko-marokańska przynosi coraz większe efekty. W tym roku na festiwal des Nomades w Mhamid zostali zaproszeni właśnie górale - kapela DudySkrzypce z Żywca i podopieczni fundacji Braci Golec, Martyna i Kamila Pońc. Oprócz tego, dzięki działaniom stowarzyszenia i współpracy z ambasadą Polski w Rabacie, na festiwal przyjechał też zespół Dikanda oraz Magda Navarrete i Andrzej Lewocki.

- Publiczność przyjęła nas bardzo ciepło i serdecznie, marokańskie i francuskie media były nami bardzo zainteresowane, a sami muzycy zrobili furorę - mówi Okupska-Pońc.

Marokańczycy po raz pierwszy mieli okazję spróbować beskidzkich placków na blasze, a także zapoznać się bliżej z folklorem Beskidów. - W maju na Saharze wystąpiła z kolei żywiecka kapela „Po Pieronie”. Te wyjazdy zaowocowały zresztą kolejnymi zaproszeniami, na które obecnie zbieramy środki pieniężne - mówi Okupska-Pońc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto