- Od sierpnia ubiegłego roku w Polifarbie trwa spór zbiorowy. Związkowcy domagają się podwyżek płac - po sto złotych dla każdego pracownika. Na razie bez skutku. Sytuacja uległa zaostrzeniu, gdy w grudniu pracodawca nagle zwolnił przewodniczącego zakładowej "Solidarności", Mirosława Kitowskiego z powodu "ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych" - przypomina Jarosław Biegun, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność".
Przeciwko temu zaprotestowały związki zawodowe w Polifarbie i Zarząd Regionu "S", widząc w działaniu zarządu firmy szykanowanie najbardziej aktywnych działaczy związkowych. Także Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "S" uznało ten przypadek za przejaw szykanowania pracowników zaangażowanych w działalność związkową.
Pierwsza pikieta przed bramami Polifarbu odbyła się 12 stycznia (na zdjęciu). Nie przyniosła żadnych skutków. Dlatego Zarząd Regionu podjął decyzję o kolejnej demonstracji - tym razem związkowcy z Podbeskidzia będą wspierani przez przedstawicieli ościennych regionów.
- Solidarnie trzeba bronić działacza szykanowanego za swą działalność związkową. Jeśli i tym razem władze spółki pozostaną głuche na apele związkowców, to sięgniemy po inne środki, by doprowadzić do przywrócenia do pracy naszego kolegi, Mirosława Kitowskiego - informuje wiceprzewodniczący Biegun. JAK
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?