Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie papierki...

Wojciech Trzcionka
Młodszy aspirant Wiesław Kasprzyk lubi swoją pracę, kontakt z ludźmi. Dzielnicowym jest od czterech lat.  Wojciech Trzcionka
Młodszy aspirant Wiesław Kasprzyk lubi swoją pracę, kontakt z ludźmi. Dzielnicowym jest od czterech lat. Wojciech Trzcionka
Rozmowa z młodszym aspirantem Wiesławem Kasprzykiem, cieszyńskim dzielnicowym 2004 roku DZ: Jak zostaje się najlepszym dzielnicowym? Wiesław Kasprzyk: Przełożeni zbierają wszystkie wyniki, które osiągnąłem w ciągu ...

Rozmowa z młodszym aspirantem Wiesławem Kasprzykiem, cieszyńskim dzielnicowym 2004 roku

DZ: Jak zostaje się najlepszym dzielnicowym?

Wiesław Kasprzyk: Przełożeni zbierają wszystkie wyniki, które osiągnąłem w ciągu roku służby — podliczają ile osób zatrzymałem na gorącym uczynku, poszukiwanych, zliczają informacje przekazane do sekcji kryminalnej, pionu przestępstw gospodarczych, wydziału ruchu drogowego. Wszystkie te dane są sumowane i punktowane.

DZ: Czyli dzielnicowym roku zostaje się na podstawie statystyki?

Wiesław Kasprzyk: Tak, chociaż pod uwagę brane są również informacje czy policjant jest znany w swoim rejonie, czy ma dobry kontakt ze szkołami i urzędami, czy nie ma z nim jakichś problemów. Mieszkańcy jednak sami nie głosują.

DZ: A pan jaki rewir na „pod sobą”?

Wiesław Kasprzyk: Ścisłe centrum Cieszyna, starówkę z Rynkiem i przyległymi ulicami.

DZ: Z jakimi problemami ma pan do czynienia na co dzień?

Wiesław Kasprzyk: W centrum działa bardzo dużo lokali, więc zagrożeń jest najwięcej wieczorową porą, gdy na przykład przyjeżdżają ludzie spoza miasta bawić się na dyskotekach. Często dochodzi wtedy do zakłóceń ciszy nocnej. Trafia się też dużo drobnych kradzieży w sklepach przy ulicy Głębokiej.

DZ: Jak długo jest pan dzielnicowym?

Wiesław Kasprzyk: Od czterech lat. Zanim „dostałem” starówkę, pracowałem w rejonie Małej Łąki i Marklowic. Było tam o wiele spokojniej. Teraz więcej się dzieje i przez to mam więcej pracy, ale za to bliżej z komendy.

DZ: Mieszkańcy centrum dobrze pana znają?

Wiesław Kasprzyk: Ciągle poznaję nowych ludzi. Wszyscy mnie nie znają, ale większość tak, głównie właściciele sklepów i lokali.

DZ: Ma pan w dzielnicy jakichś wrogów?

Wiesław Kasprzyk: Nie, nie jestem konfliktowy. Wolę usiąść przy kawie, wysłuchać człowieka i na spokojnie rozwiązać problem. Oczywiście znam wszystkie meliny. Na tym polega rola dzielnicowego, żeby jak najwięcej wiedział i w razie czego przekazywał informacje kolegom z innych wydziałów.

DZ: Czy dzielnicowy roku dostał jakąś nagrodę?

Wiesław Kasprzyk: Urząd Miejski podarował mi aparat cyfrowy. Przyda się i podczas służby, i w życiu prywatnym.

DZ: Lubi pan swoją pracę?

Wiesław Kasprzyk: Nie zamierzam zmieniać wydziału. Praca dzielnicowego to jest to, co chciałbym robić. Jedyne co mi się nie podoba to papierki. Za dużo jest biurokracji. Zamiast być na ulicy i rozmawiać z ludźmi, nieraz muszę ślęczeć przy biurku i wypełniać dziesiątki druków. Może nie jest to męczące, ale zajmuje dużo, dużo czasu.


W Cieszynie pracuje ośmiu dzielnicowych. Konkurs na najlepszego funkcjonariusza organizowany jest od trzech lat. Przed młodszym aspirantem Wiesławem Kasprzykiem, który dopiero co odebrał swoją nagrodę, wyróżnieni zostali starszy aspirant Jarosław Holisz, sierżant sztabowy Jarosław Puchałka (2002 rok) oraz sierżant Mariusz Białoń (2003). Pan Wiesław jest w policji od 11 lat. Zanim został dzielnicowym, pracował w patrolu interwencyjnym. Mieszka w Kaczycach. Ma żonę Katarzynę, która jest pielęgniarką oraz dwoje dzieci w wieku 6 i 11 lat. Lubi chodzić po górach, zwiedzać zamki, grać w siatkówkę i koszykówkę. Ma do tego znakomite predyspozycje. Na Śląsku Cieszyńskim jest najwyższym policjantem (1,99 m). Na ulicy wzbudza respekt, a gdy w komendzie przechodzi przez drzwi musi schylać głowę. Jak zapewnia, na szefa jednak nigdy z góry nie patrzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto