W minionym tygodniu za Polską Agencja Prasową podaliśmy informację o propozycji wzniesienia pomnika cesarza Austro-Węgier Franciszka Józefa I, jaka została złożona w ramach budżetu obywatelskiego miasta Cieszyna. Po naszym artykule skontaktowała się z nami Teresa Pawłowska z Cieszyna, autorka tej propozycji, prostując, że nie chodzi o pomnik, ale o... figurę turystyczną odlaną z brązu, która mogłaby być atrakcją turystyczną Cieszyna. Pani Teresa zwraca uwagę, że podobne figury historycznych postaci znajdują się w wielu różnych miastach Polski i cieszą się dużym zainteresowaniem mieszkańców i turystów. Przykładów daleko nie trzeba szukać - Wisła ma postać Stanisława Hadyny, który jest atrakcją amfiteatru, a w Jaworzu znajduje się pomnik-ławeczka hrabiego Maurycego Saint Genois.
- Początkowo chciałam zaproponować postaci z brązu trzech braci. Ale po przeanalizowaniu kosztów doszliśmy do wniosku, że lepiej zrobić odlew jednej postaci - wyjaśnia.
Dlaczego Franciszek Józef? Pani Teresa uważa, że cieszyniacy są pozytywnie nastawieni do cesarza, któremu miasto wiele zawdzięcza. Cesarz często przyjeżdżał nad Olzę i dobrze się kojarzy.
Irena Suchy z Cieszyna, poetka, przewodniczka beskidzka i terenowy, pilot wycieczek zagranicznych uważa, że postawienie takiej figury turystycznej w mieście do dobry pomysł.
- Ludzie, którzy mieszkają w Cieszynie, ale nie cieszyniacy od urodzenia, wypominają, że za czasów Franciszka Józefa to był zabór. To nieprawda. Od 1653 roku byliśmy pod panowaniem Austrii. Kraków i Lwów były pod zaborem, ale tam nie narzekali, bo miasta miały znakomite kontakty z Wiedeńskim Uniwersytetem - przypomina.
Zwraca uwagę, że Cieszyn swą architekturę zawdzięcza właśnie Austrii. M.in. budynek teatru, jaki powstał według projektu architektów wiedeńskich.
- Gdy księżna Elżbieta Lukrecja zmarła bezpotomnie, Księstwo Cieszyńskie przeszło pod panowanie Austrii. Nad Olzą były szkoły polskie i niemieckie, panowała swoboda. Cesarz Franciszek Józef kochał Cieszyn. Często tu przejeżdżał na polowania, bywał na Zamku. Mieszkańcy kochali go - uważa.
Franciszek Józef był w Cieszynie czterokrotnie - w 1851, 1880, 1890 i 1906 roku.
Budowa takiej figury turystycznej to jedna z 15 propozycji w ramach budżetu obywatelskiego Cieszyna (wynosi 300 tys. zł). Mieszkańcy wyłonią projekty do realizacji w głosowaniu, które odbędzie się między 13 a 20 października. Ogłoszenie wyników 14 listopada.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?