W sobotę znakomitą formę pokazał m.in. Kamil Stoch, który w pierwszym skoku w pięknym stylu uzyskał 135 metrów, a rundzie finałowej skoczył 126,5 metra.
– Jestem pozytywnie zaskoczony moją dyspozycją i tymi pojedynczymi dobrymi skokami, które się u mnie pojawiają. Czuję się lepiej niż w zeszłym roku o tej porze – wyjaśnia trzykrotny mistrz olimpijski. – Czuję, że jestem lepszym zawodnikiem pod różnymi względami. Zdaję sobie jednak sprawę, że czeka mnie jeszcze wiele pracy podczas całego lata, bo cały czas są elementy, które w dalszym ciągu nie funkcjonują tak jakbym chciał – podkreśla Stoch.
Kropkę nad i w sobotnim konkursie postawił Piotr Żyła, który wyśmienicie podczas tego weekendu prezentuje się na wiślańskim obiekcie. Podopieczny trenera Horngachera oddał najdłuższy skok w konkursie, skacząc w pierwszej rundzie 136 metrów. Natomiast zwycięstwo biało-czerwonych przypieczętował skokiem na odległość 130,5 metra.
– Na pewno fajnie mi się dzisiaj skakało. W zasadzie od początku przygotowań dobrze się czuję. Natomiast tutaj w Wiśle po prostu skakałem to, co potrafię – podsumowuje popularny „Wewiór”. – Na pewno była to dla mnie nowa sytuacja, ponieważ skakałem jako ostatni. W pierwszej serii poradziłem sobie fajnie, a w drugiej była taka przewaga, że tak naprawdę nie było co zepsuć – dodaje Żyła.
Dzisiaj w Wiśle odbędzie się konkurs indywidualny. Jeśli forma naszych skoczków się utrzyma, Polacy mogą liczyć przynajmniej na jedno miejsce na podium. O godz. 16:30 na skoczni w Wiśle - Malince rozpoczną się skoki treningowe, a o godz. 17:30 odbędzie się konkurs skoków indywidualnych. Biletów na dzisiejsze wydarzenie już nie ma, zawody będą transmitowane w programie TVP 1.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?