Dyrektor brał za mało

Odwołania ze stanowiska dyrektora Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Cieszynie Jana Kawuloka domaga się od starosty cieszyńskiego Witolda Dzierżawskiego lekarz ze Skoczowa i radny powiatowy Piotr Gruszczyk. - Szpital Śląski m.in. przepłacał prywatnej firmie za sekcje zwłok. Wykazała to katowicka delegatura Najwyższej Izby Kontroli - mówi Gruszczyk.

Inspektor NIK kontrolował ZZOZ od 15 listopada ub. roku do 18 lutego tego roku. Uchybienia wykazał głównie w realizacji umowy o świadczeniu usług patamorfologicznych z NZOZ Intra twierdząc, że nie zabezpiecza ona w pełni interesów ZZOZ. "Pomimo że umowa określała ilość badań i wysokość opłat, od października 1999 roku do kwietnia 2000 roku ZZOZ płacił za usługi medyczne w formie zryczałtowanej 32,8 tys. zł miesięcznie bez względu na ilość wykonanych badań. A wartość faktycznie wykonanych badań w tym okresie była niższa niż wartość ryczałtowa" - czytamy w protokole pokontrolnym.

NIK zarzuca dyrektorowi ZZOZ, że "bezkrytycznie płacił" za wszelkie badania wykonywane przez Intrę, która często bardzo późno (nawet po siedmiu miesiącach) przysyłała do szpitala wyniki. Ponadto kontroler zakwestionował sposób przeprowadzenia konkursu na wykonywanie świadczeń z diagnostyki patamorfologicznej (mogła startować tylko Intra) oraz sposób wynajmu pomieszczeń niepublicznym przychodniom. Zamiast stawek w wysokości 7,70-12,40 zł stosowanych przez Urząd Miejski, ZZOZ brał od swoich najemców 3-3,55 zł za m kw. Tymczasem według NIK, dyrektor powinien stosować stawkę przynajmniej w wysokości 7,70 zł za m kw., co zapewniłoby dodatkowe wpływy w wysokości 235 tys. zł.

- To jest siódma kontrola w mojej karierze. Nie bronię się przed kontrolami, bo po każdej następnej robię coś lepiej. Nie ma idealnych instytucji. Jak najbardziej się z wieloma zarzutami zgadzam, ale nie wszystko mogę przeskoczyć. Chciałbym na przykład brać więcej za czynsz. Byłbym idiotą, gdybym tego nie chciał - odpowiada na zarzuty dyrektor Jan Kawulok.

Oprócz inspektora NIK sposób gospodarowania ZZOZ nie podoba się również radnemu powiatowemu Piotrowi Gruszczykowi, który wystąpił do starosty o zmianę dyrektora. - Janowi Kawulokowi pieniądze uciekają przez palce, rośnie zadłużenie szpitala, a dyrektor nie robi nic, żeby poprawić sytuację - przekonuje radny, który w Skoczowie prowadzi własną praktykę lekarską. Ze starostą Dzierżawskim nie udało nam się przez ostatnie dwa dni skontaktować.