Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom pod specjalnym nadzorem

Wojciech Trzcionka
Krzysztof Lucka jest zadowolony z warunków panujących w bloku socjalnym. Za kilka tygodni będzie miał nowych sąsiadów w domu obok.
Krzysztof Lucka jest zadowolony z warunków panujących w bloku socjalnym. Za kilka tygodni będzie miał nowych sąsiadów w domu obok.
Masz problem z alkoholem? Nie płacisz regularnie za prąd? To tu mieszkania nie dostaniesz. W Cieszynie mieszkania dla najuboższych powstawały dotąd w starych budynkach, które remontowano.

Masz problem z alkoholem? Nie płacisz regularnie za prąd? To tu mieszkania nie dostaniesz. W Cieszynie mieszkania dla najuboższych powstawały dotąd w starych budynkach, które remontowano. Lokali ciągle jednak brakowało, więc przy ulicy Towarowej miasto postanowiło wybudować dwa nowe bloki z mieszkaniami socjalnymi. Do pierwszego lokatorzy wprowadzili się w ubiegłe lato.

— Jestem wyjątkiem. Sami młodzi tu mieszkają — mówi 64-letnia Stanisława Śmieszek z parteru. Wcześniej mieszkała w starej kamienicy na Starym Targu. Musiała nosić węgiel z piwnicy i chodzić do toalety na podwórzu. Z nowego mieszkania jest bardzo zadowolona. Ma centralne ogrzewanie i łazienkę. 13,5 m kw. to w sumie niewiele, ale jej do życia wystarcza. — Dobrze, że się wyniosłam ze starego mieszkania, bo dzisiaj moim sąsiadkom na głowę leje się woda — przekonuje emerytka.
W pierwszym bloku wybudowanym kosztem miliona złotych powstały 24 mieszkania o powierzchni do 26 m kw. Lokale są niewielkie, ale funkcjonalne i o niezłym standardzie, dlatego ich przydział był prowadzony na specjalnych zasadach. Tak będzie i tym razem.

Drugi blok z 20 mieszkaniami już stoi. Ludzie zaczną się wprowadzać lada dzień. Wcześniej jednak przejdą weryfikację. Muszą udowodnić, że nie są alkoholikami, narkomanami, a w przeszłości nie weszli w konflikt z prawem i zawsze na czas opłacali media. Przyszli lokatorzy muszą też podpisać kontrakt z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, że po otrzymaniu mieszkania nie spoczną na laurach i będą się starali wyjść na prostą. Władze miasta chcą się w ten sposób zabezpieczyć przed burdami i aktami wandalizmu w pachnących świeżą farbą mieszkaniach.

— Z praktyki wiemy, że wiele osób biednych nadużywa alkoholu i nie szanuje tego, co ma. Zależy nam, żeby w przyszłości nie było problemu z lokatorami, dlatego wolimy się wcześniej zabezpieczyć — wyjaśnia zastępca burmistrza Jan Matuszek.

— To dobre rozwiązanie — przekonuje 20-letni Krzysztof Lucka, który mieszka w bloku socjalnym na 21 m kw. — W bloku nie ma rozrób, pijaństwa. Jest spokój — dodaje.

— Do drugiego bloku trafi na przykład samotna kobieta, która wychowuje pięcioro dzieci. Takim ludziom trzeba i warto pomagać — mówi Matuszek.

Drugi dom kosztuje ponad milion złotych. — Budowy kolejnych bloków na razie nie przewidujemy. Powstanie jeszcze siedem mieszkań w domu samotnej matki — przekonuje wiceburmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto