Nic dwa razy się nie zdarza? Polscy skoczkowie zadali kłam temu powiedzeniu! Po sobotnim, historycznym sukcesie, jakim było zajęcie trzech miejsc na podium przez biało-czerwonych, w niedzielę powtórzyli ten wyczyn zachowując tę samą kolejność. Dawid Kubacki po dwóch świetnych skokach (131,5 m oraz 127 m) podobnie, jak w sobotę wygrał z Kamilem Stochem z 10-punktową przewagą.
- Cieszę się, ze w tych dwóch konkursach zaprezentowałem się z dobrej strony i wierzę w to, że da mi to energię do pracy przed zimą – przyznał skoczek.
ZOBACZCIE: TAK W NIEDZIELĘ BAWILI SIĘ W MALINCE KIBICE
Drugi w stawce Kamil Stoch wprawdzie nie powtórzył tak świetnego skoku, jak w sobotę, ale 125, m oraz 128 m wystarczyły, by zająć drugie miejsce.
- Dzisiaj ewidentnie zabrakło dobrej, świeżej energii. Ale to normalne na tym etapie sezonu letniego, treningu i przygotowań. I tak jestem bardzo zadowolony z jakości tych skoków, ich poziomu, a z miejsc to już w ogóle się cieszę – powiedział Stoch.
Przyznał, że sobotni skok z drugiej serii był najlepszym w jego wykonaniu w tym sezonie. – Będę dążył do tego, by takich skoków było jak najwięcej – zaznaczył. Ale nie ukrywał, że największym kłopotem na tym etapie jest timing.
Cichym bohaterem niedzielnego konkursu był Słoweniec Timi Zajc, który rozpoczął rywalizację skacząc jako pierwszy zawodnik) i długo zajmował pierwsze miejsce. Ostatecznie zakończył rywalizację na czwartym miejscu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?