Jesteśmy pierwsi! - cieszył się Karel Siostrzonek, wiceprezes Karbonii PL, polskiej spółki z czeskim kapitałem. - Przed nami jeszcze nikt nie eksportował prądu poza Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.
Firma działa w zlikwidowanej kopalni "Morcinek" w Kaczycach. Kilka lat temu kupić ją chciała czeska spółka Ostrawsko-Karwińskie Kopalnie (OKD), ale polski rząd się nie zgodził. Czesi dopięli jednak swego. Większościowym udziałowcem OKD (należą do niej wszystkie kopalnie na czeskim Śląsku i Morawach) jest firma Karbon Invest. Ma ona 100 procent udziałów w spółce Karbonia PL, która działa w Kaczycach, w budynku dawnej kopalni.
Karbonia PL zamierza wydobywać z kopalni metan, a w przyszłości wznowić wydobycie. Na razie postanowiła jednak postawić na prąd. Dzięki koncesji polskiego Urzędu Regulacji Energetyką spółka mogła wybudować 4,7-kilometrową linię przesyłową zaczynającą się w Pogwizdowie koło Cieszyna i kończącą w Darkowie za Olzą. Może też zaopatrywać w polski prąd czeskie kopalnie. Energia już płynie od września.
- Miesięcznie do kopalni Darków będziemy dostarczali 15 tys. megawatogodzin. Kopalnia jest przez to w całości zasilana z Polski. Linia czeska stanowi tylko zabezpieczenie na wypadek, gdybyśmy mieli przerwę w dostawie prądu - tłumaczy Andrzej Brzyszczan, dyrektor techniczny firmy. Spółka nie zdradza, ile kosztowała ją cała inwestycja.
Organizacje ekologiczne liczą teraz, że Czesi zrezygnują z budowy dwóch nowych bloków energetycznych w Stonawie i Trzyńcu. Prąd, który miał z nich płynąć, trafiałby właśnie do zaolziańskich kopalń. - Na razie zasilamy jedną kopalnię, ale nasze rozwiązania techniczne dopuszczają dostarczanie prądu również do innych zakładów - przekonuje Andrzej Brzyszczan.
Kopalnia miała zniknąć
W niedługim czasie Karbonia PL zamierza eksportować do Czech również polski gaz wydobywany w Kaczycach. Firma ma już na to koncesję. Działalność Karbonii PL nie wszystkim się jednak podoba. Spółka zamierza bowiem około 2010 roku wznowić wydobycie węgla (koncesję na rozpoznanie złóż już otrzymała), a w okolicy nie chcą powrotu kopalni. W gminach Zebrzydowice i Hażlach ludzie boją się głównie powrotu szkód górniczych. - Myśmy już przyjęli, że górnictwo w naszej gminie przeszło do historii - mówią sąsiedzi byłej kopalni.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
