Wytypowali też siedem osób, których kod DNA jest podobny do kodu dziecka - tak wynika z programu "Superwizjer ", który wczoraj późnym wieczorem wyemitowała stacja TVN.
Te doniesienia wprowadziły wiele zamieszania do pracy nadzorującej śledztwo bielskiej prokuratury oraz prowadzącej dochodzenie cieszyńskiej policji. - Nie udzielałam takich informacji, dlatego nie chciałabym ich komentować - powiedziała nam Małgorzata Borkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Podkreśliła, że przełomu, pozwalającego na ustalenie sprawcy zabójstwa chłopczyka, nie ma.
Stacja donosi też, że śledczy porównali DNA 2-latka z kodami genetycznymi osób z policyjnej bazy danych. Kilka osób ma część kodu podobną, zbliżoną do chłopca.
Tożsamość dziecka oraz okoliczności jego śmierci nadal są zagadką. Badania śladów i dowodów, jakie znaleziono na ciele dziecka, zakończyły się i mogą być pożyteczne tylko w przypadku, gdy będzie można je wykorzystać do porównania np. z materiałem pochodzącym od osób podejrzanych. Według autorów "Superwizjera", większość ubrań chłopczyka została kupiona na Śląsku - cztery rzeczy najprawdopodobniej w Bielsku-Białej, Sosnowcu i Gliwicach. Mariusz Białoń, oficer prasowy cieszyńskiej policji, nie chciał komentować tych informacji przed emisją programu.
- Nie wiem, skąd te informacje. Osoba, która pracuje nad tym śledztwem tylko pokazała dziennikarzom ubranka chłopczyka - mówi.
Autorzy materiału w zapowiedzi programu nie ukrywali, że reportaż może pomóc w sprawie - może odświeży komuś pamięć. Policja wciąż liczy na podpowiedzi mieszkańców.
Ciało chłopczyka zostało znalezione 19 marca. Przyczyną śmierci dziecka był uraz jamy brzusznej. Policja sprawdziła bazy danych w Polsce i Czechach. Efektu nie przyniosły też kontrole rodzin, które w ewidencji ludności miały zarejestrowane dzieci w zbliżonym wieku.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?