Cieszyńską Straż Graniczną czeka przeprowadzka do Bielska-Białej

O tych planach poinformowało niedawno Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Urzędnicy ministerstwa wspólnie z przedstawicielami Komendy Głównej Straży Granicznej od kwietnia pracowali nad nowym modelem funkcjonowania formacji. Projekt dostosowuje strukturę straży granicznej do nowych zadań, takich jak zwalczanie nielegalnej migracji i przestępczości cudzoziemców, czy prowadzenie ośrodków strzeżonych dla cudzoziemców.

Ponieważ po przystąpieniu Polski do Strefy Schengen priorytetem stała się ochrona zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, ministerstwo planuje tworzenie nowych placówek straży granicznej na wschodzie Polski. Dla odmiany na południowej granicy restrukturyzacja będzie skutkować zniesieniem dwóch placówek Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, w Piwnicznej Zdroju i Żywcu. Z kolei w Śląskim Oddziale Straży Granicznej po zlikwidowaniu placówek w Cieszynie i Raciborzu planowane jest utworzenie placówki w Bielsku-Białej.

- Kiedy dokładnie dojdzie do tych zmian, jeszcze nie wiadomo. Wstępnie operacja planowana jest w przyszłym roku - mówi st. chor. Daniel Bartusik, rzecznik prasowy komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.

Nadolziańska placówka SG jest jedną z pięciu wchodzących w skład Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. Powstała 24 sierpnia 2005 r. i kontynuuje zadania realizowane wcześniej przez Graniczną Placówkę Kontrolną w Cieszynie. Zniesienie w grudniu 2007 r. kontroli na polsko-czeskiej granicy przesunęło jednak obszar jej działania w głąb kraju. Dziś obejmuje on powiaty bielski, cieszyński i pszczyński oraz miasta na prawach powiatu, Bielsko-Białą, Żory i Jastrzębie Zdrój.

- Łącznie z pracownikami cywilnymi cieszyńska placówka liczy około 60 osób. Wszyscy znajdą pracę w Bielsku-Białej, ponieważ nie planujemy redukcji zatrudnienia - zapewnia Bartusik.

Niewiadomą pozostaje natomiast przyszłość gmachu straży granicznej przy ul. Wojska Polskiego. Po wyprowadzce pograniczników w imieniu skarbu państwa zarządzał nim będzie starosta cieszyński. Nie ukrywa on, że powiat jest zainteresowany przejęciem budynku. - Nasz urząd funkcjonuje w dwóch miejscach, dlatego możemy rozważyć wykorzystanie tego gmachu na cele starostwa. Rzecz jest jednak dość odległa, a my nie mamy jeszcze żadnych oficjalnych informacji na temat ewentualnej wyprowadzki straży granicznej - zaznacza starosta cieszyński Jerzy Nogowczyk.