Cieszyńscy maturzyści z LOTE już po egzaminie z języka polskiego, temat zaskoczył prawie wszystkich

- Wszyscy myśleli, że już nie będzie "Lalki", myślę że sporo osób nastawiało się na "Wesele", albo coś związanego z rocznicą odzyskania niepodległości. Mam nadzieję, że poszło mi dobrze, ja akurat zdecydowałam się pisać interpretację a nie rozprawkę - mówi Anna Temel, maturzystka Liceum Ogólnokształcącego Towarzystwa Ewangelickiego w Cieszynie, szkoły, w rankingu "Perpektyw" plasującej się na drugim miejscu w województwie śląskim.

- "Lalka" to faktycznie dość spore zaskoczenie, obstawialiśmy "Wesele" bądź trzecią część "Dziadów". Poszło chyba dobrze, fragment tekstu bardzo pomógł. Z lekturą też nie było dużego problemu, mimo zaskoczenia. Pani bardzo się napociła, żebyśmy znali "Lalkę", więc chyba się udało - mówi z kolei Anna Porwisz, maturzystka z LOTE.

Jak z kolei przyznaje Katarzyna Słupczyńska, nauczycielka polskiego w ewangelickim liceum, uczniowie faktycznie typowali lektury, choć takie domysły często okazują się bezskuteczne.

- Rozmawialiśmy z uczniami o motywach moralności, etyki. Pojawiła się tęsknota, a więc problem bliski człowiekowi, to chyba dobrze. Myślę, że maturzyści na poziomie podstawowym częściej wybierają rozprawkę, według mnie to łatwiejsza forma. Ja właściwie spodziewałam się "Lalki", trochę na zasadzie przekory, była przecież w zeszłym roku i trzy lata temu - mówi Katarzyna Słupczyńska.

W Liceum Ogólnokształcącym Towarzystwa Ewangelickiego w tym roku do matury z języka polskiego zdawało 45 uczniów z dwóch klas. Do poziomu rozszerzonego podeszło kilka osób, które zdecydowały się na udział w seminarium z tego języka.