Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bunt w Istebnej z powodu jednego znaku

Witold Kożdoń
witold kożdoń
Nasi przedsiębiorcy zostali odcięci od świata - alarmują radni powiatowi z Istebnej. Powodem jest niepozorny mostek na ulicy 1 Maja w Wiśle i obowiązujące na nim ograniczenie tonażu do zaledwie 10 ton

Istebniańscy przedsiębiorcy są zdesperowani, dlatego zwrócili się do nas o pomoc. Do tej pory ulicą 1 Maja wszyscy normalnie jeździ-li, teraz jednak pojawiło się ograniczenie tonażu do 10 ton. Nasze firmy prowadzą działalność, wożą towary i nie wiadomo, czy auta mają ten most przeskoczyć, czy może mają jeździć do Istebnej przez Czechy, albo Żywiec - stwierdza radna Małgorzata Kiereś.

- Most jest prawdopodobnie popękany, dlatego postawiono te znaki. Nie pomyślano jednak o problemie, jaki stwarza to mieszkańcom gminy Istebna. Przecież działają u nas tartaki, składy budowlane, czy składy opału. Do tych firm muszą dojechać wielkie ciężarówki - dodaje Janusz Juroszek.

Radny przyznaje, że emocje przedsiębiorców wzrosły po tym, gdy policja wlepiła kierowcom pierwsze mandaty. - Zdaję sobie sprawę, że problem jest skomplikowany, ale my będziemy walczyć, bo nie możemy pozwolić, by naszych kierowców karano. Ciężki transport musi dojechać do Istebnej, a marszałek województwa powinien działać. Trójwieś nie może zostać odcięta od świata tym bardziej, że jesienią zacznie się przecież remont drogi z Kubalonki do Istebnej. Tam również będzie musiał dojechać ciężki sprzęt - tłumaczy.

Ryszard Pacer, rzecznik Wojewódzkiego Zarządu Dróg administrującego szosą na Kubalonkę, przekonuje jednak, że znaki ograniczenia tonażu obowiązują na ul. 1 Maja od dawna. - Od dłuższego czasu ktoś pomaga tym tablicom zniknąć - stwierdza. Dodaje, że coroczne badanie mostu wykazało, że mogą nim jeździć jedynie samochody o masie do 10 ton. Opinię tę potwierdza burmistrz Wisły Jan Poloczek.

- Na mostek na potoku Kopydło skarżą się również nasi przewoźnicy - mówi. - Niestety Zarząd Dróg Wojewódzkich dysponuje ekspertyzą, która wykazała, że ten obiekt jest w złym stanie. Zagrożone jest bezpieczeństwo kierowców, dlatego nikt nie podejmie decyzji, by zwiększyć na nim tonaż. Jestem już po rozmowach na ten temat z dyrekcją Zarządu Dróg Wojewódzkich - tłumaczy.

Pacer dodaje , że nie ma również szans na szybką modernizację feralnego miejsca. - Cieszę się, że w tej sprawie mobilizowani są radni, bo to od nich zależą decyzje o przyznaniu pieniędzy na takie inwestycje. My mamy program, który sukcesywnie realizujemy, modernizując najbardziej wyeksploatowane mosty w całym województwie. Problem w tym, że to kosztowne inwestycje, a my nie dysponujemy wielkim budżetem - tłumaczy Pacer. - Właśnie z tego powodu nie ma na razie szans na poprawę sytuacji na drodze w Wiśle - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto