Bielsko-Biała: znicze i kwiaty na Wszystkich Świętych. Sprawdź ceny! Zobacz ZDJĘCIA

Odwiedziliśmy stoiska z kwiatami i zniczami w bielskich sklepach i kwiaciarniach. Wiemy już jaki jest wybór, ile kosztują kwiaty, a ile znicze. Porozmawialiśmy również ze sprzedawcami.

W tym roku, tak jak i w poprzednich latach największym zainteresowaniem cieszą się małe, drobne znicze, których ceny wahają się od 2,50 zł do 3 zł. Za znicze nieco większe trzeba zapłacić już więcej. Te jeszcze większych rozmiarów kosztują nawet 30 zł. Są i droższe znicze, ale te z kolei uchodzą za znacznie bardziej wymyślne i unikatowe. Jeśli chodzi o wiązanki ze sztucznych kwiatów to ich ceny zaczynają się od ok. 20 zł. Doniczki chryzantem można kupić nawet za 10 zł, choć te trwalsze i bardziej wytrzymałe kosztują zazwyczaj od 25 zł do 30 zł i więcej.

- W porównaniu z zeszłym rokiem znicze i kwiaty są droższe. Jest to wzrost pomiędzy 30 a 40 proc. - mówi jeden z bielskich sprzedawców.

- Ceny się zmieniły, ale nie uważam, że jakoś znacznie. Jest drożej o złotówkę, czasem o dwa złote. To zależy od kwiatów - stwierdza inna sprzedawczyni.

Zeszłoroczne zamknięcie cmentarzy pozostawiło po sobie zauważalny ślad. W tym roku do święta ludzie podchodzą z większym dystansem - oceniają obecną sytuację sprzedawcy. Zapytaliśmy zatem o to, co się zmieniło.

- Uważam, że ubiegły rok po prostu zmienił ludzi. Ludzie czekają, nie kupują z wyprzedzeniem. Nie są pewni tego czy znowu nie zamkną cmentarzy. Myślę, że będą zwlekać do ostatniej chwili. Jak już przyjdą na cmentarz, to wtedy kupią znicze i kwiaty, już na miejscu - mówi jedna ze sprzedawczyń.

Bielscy sprzedawcy podkreślają również, że sprzedaż - jak na razie - jest niewielka. To z kolei powinno się zmieniać im będzie bliżej do 1 listopada. Tylko że to nic pewnego, bo spora część społeczeństwa wybiera jednak zakupy w sklepach, a nie w kwiaciarniach czy przy stoiskach.

- Promocje w sklepach są konkurencyjne, ale wiadomo przecież, że oferowane tam produkty, zwłaszcza kwiaty nie są najwyższej jakości. Nie każdy przecież chce kupić coś, żeby tylko było - zauważa sprzedawczyni. I dodaje: -Tutaj zdarza się częściej, że ludzie chcą kupić jeden ładny, duży znicz. Dlatego też przychodzą akurat tu, bo wiedzą, że nie kupią takiego w żadnym supermarkecie.