Bielsko-Biała ma atuty, by rywalizować ze Szczyrkiem czy Wisłą o turystów. Pod Dębowcem wyrósł efektowny hotel (jego właścicielem jest gmina), a na stokach tej góry właśnie trwa budowa całorocznego ośrodka rekreacyjnego - w zimie będą kolejka linowa, narty i snowboard, a latem park linowy, ścieżka edukacyjna i plac zabaw.
Ponieważ Bielsko-Biała nie może równać się z Wisłą czy Szczyrkiem pod względem ilości tras narciarskich, w mieście akcent postanowili położyć gdzie indziej. Otóż łagodny, ponad 600-metrowy stok Dębowca to idealne miejsce do nauki jazdy na nartach. Zanim więc mieszkańcy czy turyści zdecydują się szusować na trasach Golgoty czy Skrzycznego, szlify mogą zdobyć właśnie w Bielsku-Białej.
- Ośrodek i stok Dębowca stworzą możliwość nauki jazdy na nartach w początkowym etapie. Potem można przejść na bardziej wyczynowe stoki - wyjaśnia Ryszard Radwan, naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej i Turystyki.
Wtóruje mu Marek Hetnał, wiceprezes ZIAD, spółki, która administruje hotelem pod Dębowcem.
- Atutem jest dobra lokalizacja. Góry są dosłownie na wyciągnięcie ręki: jest Szyndzielnia, Dębowiec, są parkingi. A obok mieści się hala widowiskowo-sportowa - wylicza.
Nie bez znaczenia jest fakt, że hotel prowadzony przez gminną spółkę ma standard na trzygwiazdkowym poziomie, ale ce- ny oferuje jak za dwugwiazdkowy. To, według urzędników, skusi turystów na weekendowe lub dłuższe wypady do Bielska-Białej.
Co więcej, w mieście już w październiku na posiedzeniu Rady Sportu odbędzie się dyskusja z udziałem m.in. przedstawicieli szkółek narciarskich, poświęcona rozwojowi sportów zimowych w Bielsku-Białej na bazie ośrodka narciarskiego Dębowiec. Bo mając taki ośrodek urzędnicy planują zachęcić mieszkańców do korzystania z niego np. w tygodniu, po pracy.
- Bliski dojazd, czteroosobowa kanapa (na kolejce linowej - red.), oświetlenie umożliwiające jazdę do godzin wieczornych, to argumenty, by rozwijać sporty zimowe - uważa Radwan.
Już tej zimy na stokach Dębowca narciarze będą mogli szusować.
Prace związane z budową ośrodka rekreacyjnego trwają. W trakcie jest budowa dolnej oraz górnej stacji kolei linowej wraz z instalacjami. Przygotowywany jest również teren pod parkingi i park linowy. Łączny koszt inwestycji szacowany jest na 24 mln zł. Zakończenie inwestycji zaplanowano w listopadzie tego roku, a narciarze będą mogli szusować już w styczniu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?