Grupa Beskidzka GOPR podsumowała swoją działalność w sezonie zimowym 2018/19 w Beskidach w czasie od grudnia 2018 r. do marca 2019 r. - W zakończonym kilka dni temu sezonie podjęliśmy 1766 działań ratowniczych na zorganizowanych terenach narciarskich – informują beskidzcy goprowcy. Łączna liczba godzin pracy ratowników wyniosła 25248!
Najwięcej wypadków miało miejsce w lutym 2019 r. (aż 776) i odpowiednio w styczniu (664), grudniu (180) oraz w marcu (146). Spośród 21 zabezpieczanych przez GOPR ośrodków, najwięcej działań ratownicy podjęli w Szczyrku na Hali Skrzyczeńskiej. Było ich aż 428, co stanowi 24 procent wszystkich interwencji i akcji ratunkowych. Sporo zdarzeń miało miejsce w Wiśle w Nowej Osadzie (150 interwencji), w Szczyrku na Skrzycznem (140), w Istebnej na Złotym Groniu (133) oraz w Wiśle Cieńkowie (130).
Najczęstszą przyczyną wezwań były urazy kończyn (1482 przypadki), urazy głowy (198), klatki piersiowej i kręgosłupa (97), jamy brzusznej i miednicy (37), a także inne, w tym zaginięcia i ewakuacja z kolejki (10) oraz zachorowania (11).
W ramach współpracy z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym Grupa Beskidzka GOPR 17 razy wzywała do pomocy śmigłowiec LPR.
Goprowcy podkreślają, że w sezonie zimowym pomoc była udzielana głównie narciarzom (1323) i snowboardzistom (392). Ale pomocy potrzebowali również inni użytkownicy terenów narciarskich – zdarzały się wypadki piesze, albo te na sankach (51 zdarzeń).
Cieszy fakt, że coraz więcej osób jeździ w kaskach, choć podana przez goprowców statystyka może dawać do myślenia – 75 procent osób, do których wzywani byli goprowcy, jeździło w kasku.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?