Skoczów nie chce być gorszy od innych miast. Szczebrzeszyn ma swojego Świerszcza, Pacanów Koziołka Matołka, a Skoczów będzie miał Utopca. Po wakacjach powstanie maskotka zjawy ze stawów i bagien. Z czasem jej projekt ma posłużyć do budowy małego pomnika.
Utopiec to zjawa znana ze starych przekazów. Rozpisywał się o niej nawet Gustaw Morcinek, który przez wiele lat mieszkał w Skoczowie i ma tu swoje muzeum. Według podań, półtorametrowy Utopiec z okropną twarzą, o żabich rękach i strasznym spojrzeniu mieszkał w skoczowskich stawach. Zawsze nosił cylinder i frak. Legendy mówią, że gdy gospodarz popił w gospodzie i do świtu nie mógł wrócić do domu, rankiem zawsze tłumaczył żonie, że na drodze stanął mu Utopiec, który ciągał go po bagniskach.
Utopca nikt nigdy nie widział, ale opowieści o zjawie znają wszyscy, więc Towarzystwo Miłośników Skoczowa wymyśliło, aby w parku Biszorskiego nad rzeką Bładnicą postawić niewielki pomnik zjawy. Pomysł nie wszystkim się jednak spodobał, więc towarzystwo postanowiło najpierw rozreklamować postać zjawy. Pomóc mają w tym maskotki. Towarzystwo ogłosiło konkurs, w którym dzieci miały narysować, jak wyobrażają sobie Utopca. Napłynęło w sumie 90 prac (wygrała Joanna Jędrusik z Ochab).
- Teraz dwie plastyczki pracują nad projektem maskotki. Wyobrażenia dzieci są tak różnorodne, że z rysunków trzeba wybierać pojedyncze elementy i łączyć je w jedną postać - przekonuje Robert Orawski, prezes Towarzystwa Miłośników Skoczowa. Po wakacjach towarzystwo poprosi o pomoc w wykonaniu maskotki uczniów z technikum odzieżowego. Utopce mają również być wyrabiane z gliny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?