W momencie gdy na kopalni Makoszowy meldowali się w czwartek pracownicy pierwszej zmiany przed samym zakładem parkował autokar Zjednoczonej Lewicy. Liderka tego ugrupowania, Barbara Nowacka, spotkała się w Zabrzu ze związkowcami, ale również wdowami po górnikach.
Barbara Nowacka w Zabrzu. Liderka Zjednoczonej Lewicy w kopalni Makoszowy
Kilkadziesiąt kobiet, które straciły swoich mężów na kopalniach, nie otrzymały po nich renty mimo wieloletnich działań, pism czy założenia stowarzyszenia.
- Absurd tej sytuacji polega na tym, że mówimy o 70 osobach, którym od kilkunastu lat nikt nie chce pomóc. Budżet państwa stać na to, by pozwolić paniom żyć godnie. Tym bardziej, że skoro nie dostają rent, to skazane są na pomoc społeczną. W dodatku muszą za każdym razem upokorzyć się udowadniając, że na tę pomoc zasługują. My złożyliśmy projekt ustawy, który ma załatać tę lukę w prawie. Jeśli nie zostanie on przyjęty, to złożymy go ponownie - mówi Barbara Nowacka.
Liderka Zjednoczonej Lewicy odniosła się również do sytuacji w górnictwie. Konkretnie do prób prywatyzacji niektórych kopalń.
- Kapitał, który mamy, a przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne, powinny zależeć od Polski - mówi Nowacka.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?