Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o Cieszyn

Tomasz Borówka, Ryszard Parka
Nim jeszcze w kolejowym wagonie w podparyskim Compiegne podpisano zawieszenie broni, 5 listopada 1918 roku w wyniku uzgodnień lokalnych rad: polskiej (Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego) i czeskiej (Český Národní ...

Nim jeszcze w kolejowym wagonie w podparyskim Compiegne podpisano zawieszenie broni, 5 listopada 1918 roku w wyniku uzgodnień lokalnych rad: polskiej (Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego) i czeskiej (Český Národní Výbor pro Slezsko) mieszany narodowościowo teren Śląska Cieszyńskiego został podzielony według kryterium etnicznego z zastrzeżeniem, że tę umowę muszą zaakceptować rządy centralne.


Byli przeciwnicy

Ustaleń tych nie uznały władze czeskie w Pradze i zażądały wycofania oddziałów polskich, aby uniemożliwić przeprowadzenie w polskiej strefie wyborów do sejmu. Edward Beneš wynegocjował w Paryżu poparcie Francji dla czeskich planów, posiłkując się przy tym rzekomo historycznymi prawami do Śląska Cieszyńskiego, nie wspominając o okolicznościach w jakich został uzyskany przez Jana Luksemburgskiego.

Czechosłowacja poprosiła Paryż o przysłanie wojsk Ententy jako sił rozjemczych. Oczywiście to działanie miało przekonać Europę o dobrej woli rozwiązania konfliktu, a gdyby Polacy zgłaszali jakieś wątpliwości, to wiadomo, wszystkie mocarstwa przeciwko nim. Mimo polskiej propozycji powołania komisji dwustronnej do rozwiązania sporu już 23 stycznia 1919 r. Czesi ogłosili jakoby Śląsk Cieszyński okupowało wojsko polskie, co usprawiedliwiało interwencję wojskową podjętą zresztą natychmiast.

Tego dnia, około godz. 10 rano, przyjechali do Cieszyna wojskowi. Wszyscy dla niepoznaki w mundurach alianckich: dwaj Czesi i trzech oficerów obcych. Pomimo uzgodnionej uprzednio etnicznej delimitacji granic na obszarze Księstwa Cieszyńskiego zażądali od polskiego dowódcy, płk. Latinika natychmiastowej ewakuacji, wojsk polskich z całego obszaru księstwa.


Nie czekając na decyzje

Trudno było oczekiwać, aby Polacy zajęci wojną z bolszewikami i powstaniem wielkopolskim stawili większy opór. Oddziały stacjonujące na Śląsku Cieszyńskim zostały wysłane na wschód, do obrony Lwowa. Po bitwach z Czechami pod Drohowiślem oraz Skoczowem wojna była rozstrzygnięta. Formalna decyzja leżała w gestii paryskiej Międzysojuszniczej Komisji Ententy. 3 lutego 1919 władze czeskie zgodziły się w Paryżu pod naciskiem przedstawicieli Ententy na ogłoszenie plebiscytu. Jednak latem 1920 r. podczas ofensywy Tuchaczewskiego na Warszawę, minister spraw zagranicznych Edward Benesz wymusił podział Śląska Cieszyńskiego wzdłuż linii rzeki Olzy oraz spornych terenów Spisza i Orawy.

Zostali za Olzą

Jakby tego było mało Czesi blokowali transport koleją amunicji, broni i materiałów wojskowych, popierając Armię Czerwoną. Trudno powiedzieć co kierowało Masarykiem, lecz jedno jest pewne: on jak i Beneš a także Kramář delikatnie mówiąc nie lubili Polski. 10 lipca 1920 r. Władysław Grabski - premier Polski w zamian za aliancką obietnicę pomocy w wojnie z Rosją zrezygnował z plebiscytu o sporny obszar.
Polsce przypadło 44 proc. spornego terenu. Powstało tym samym zamieszkane w większości przez Polaków tzw. Zaolzie (część powiatów frydeckiego, frysztackiego i cieszyńskiego wraz z połową Cieszyna). Za Olzą pozostało w r. 1920 ok. 150 tysięcy Polaków w ok. 90 miejscowościach z lokalną większością polską.


Poszło o tory

Jedną z głównych przyczyn sporu był węzeł kolejowy w Bohuminie koło Ostrawy, skąd tory wiodły do Koszyc we wschodnia Słowacji. Było to jedyne, a co za tym idzie strategiczne połączenie kolejowe Czech i Moraw ze Słowacją. Znaczenie tej linii było nie do przecenienia. Czesi mogli nią szybko przerzucać wojsko na południowo wschodnią granicę. Trwał bowiem spór o Ruś Zakarpacką, a Czesi w sojuszu z Rumunami walczyli przeciwko Węgierskiej Republice Rad chronionej przez wojska radzieckiej Rosji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto