Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anioły z odzysku, czyli niezwykła pasja bładniczanina Zbigniewa Żmiji.

WIK
Zbigniew Żmija zaczął ratować bożonarodzeniowe figurki. Bładniczanin zaraził niecodzienną pasją całą swoją rodzinę.

Zbigniew Żmija z Bładnic Dolnych od 11 lat pomaga budować bożonarodzeniową szopkę w drewnianym kościele św. Anny w Nierodzimiu. W tym roku postanowił jednak stworzyć własną stajenkę. W tym celu zaadaptował nawet ogrodową altankę.
- W domu mamy małą szopkę. Tę w ogrodzie stworzyliśmy z myślą o dzieciach. Syn ma dziewięć lat, a córka cztery. Chcieliśmy, by mogły przeżywać radość świąt Bożego Narodzenia - mówi skromnie.
Bożonarodzeniowa szopka pana Zbigniewa od razu stała się lokalną atrakcją. - Sąsiedzi przychodzą, oglądają i podoba im się. Najlepszy efekt jest wieczorem, gdy robi się ciemno - tłumaczy bładniczanin, który na co dzień jest budowlańcem. Nic więc dziwnego, że z przeróbką przydomowej altanki nie miał najmniejszych problemów. - Przysłoniłem ją folią, dorobiłem drzwi, żeby nie wiało. Żona z kolei ze starego prześcieradła wykonała rozgwieżdżone niebo - mówi.
Znacznie dłużej trwało przygotowanie samej stajenki. Obok świętej rodziny tworzą ją trzej królowie, aniołki, pastuszkowie, baranki, ptaszki, gwiazdki, choinki. Rozmieszczenie ich wszystkich trwało aż trzy dni. Jeszcze większą sztuką było jednak skompletowanie figurek. Niektóre bładniczanin, kupił inne musiał poddać renowacji. - Figury można kupić w księgarniach św. Jacka, ale to nie jest tanie. Dlatego anioł jest z kościoła. Kiedy go dostałem, był bez głowy i skrzydeł. Z kolei Jezusek nie miał rąk - wspomina.
Pan Zbigniew zdołał jednak odnowić figurki. Przykleił oderwane skrzydła, z gipsu dorobił ręce i inne brakujące elementy.
- Dłubałem przy tym długo, ale wyszły ładnie i służą - mówi, dodając, że najwięcej pracy rodzina miała z barankami. - Żona malowała je przez dwa miesiące - wspomina.
W podobny sposób bładniczanie uratowali murzynka, który kiwa głową, gdy wrzuci mu się monetę. - Figurka nie miała nosa i języczka, ale udało się przywrócić jej sprawność - cieszy się Żyła.
Zaznacza przy tym, że jego szopce brakuje jeszcze ruchomych elementów, wiatraczków czy podświetlanych domków. - W tym roku nie miałem czasu, by je wykonać. Być może jednak uda mi się zrobić je w przyszłym - żartuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto