Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykański buick krąży po Ochabach

Wojciech Trzcionka
Zygmuntem Bieniek przy swoim wielkim amerykańskim wozie. U góry: Oryginalne radio samochodowe nadal gra. zdjęcia: Wojciech Trzcionka
Zygmuntem Bieniek przy swoim wielkim amerykańskim wozie. U góry: Oryginalne radio samochodowe nadal gra. zdjęcia: Wojciech Trzcionka
Mówi Zygmunt Bieniek, przedsiębiorca i rolnik DZ: Razem z bratem Maciejem kolekcjonuje pan samochody. Brat ma warszawę, moskwicza, citroena, syrenę, barkasa, pan porsche i mercedesa, a teraz kupił pan buicka super.

Mówi Zygmunt Bieniek, przedsiębiorca i rolnik

DZ: Razem z bratem Maciejem kolekcjonuje pan samochody. Brat ma warszawę, moskwicza, citroena, syrenę, barkasa, pan porsche i mercedesa, a teraz kupił pan buicka super. Co to za niezwykły wóz?

Zygmunt Bieniek: To król chromów, jak określa się go w Ameryce. Powstał w 1958 roku, czyli jest rówieśnikiem mojego brata Macieja. Co ciekawe, już wtedy montowano wspomaganie kierownicy!

DZ: Skąd go pan ma?

ZB: Kupiłem ten wóz od kolekcjonera z Wrocławia, który ma potężny zbiór zabytkowych samochodów i co jakiś czas upłynnia auta, które nie pasują mu do kompletu. Buicka mam od miesiąca. Jestem w trakcie weryfikacji podzespołów. Zastanawiamy się z bratem nad lakierem i chromami. Nie wiemy jeszcze czy poddamy go gruntownej renowacji, czy jak to się mówi po naszemu, tylko go odszykujemy. Najważniejsze, że jest oryginalny i na chodzie. Nawet radio działa! Na razie jeździmy nim tylko po placu, bo nie ma jeszcze tablic rejestracyjnych.

DZ: Ile taki wóz kosztuje?

ZB: Katalogowa cena w Stanach Zjednoczonych wynosi grubo ponad 30 tysięcy dolarów.

DZ: Będzie pan nim jeździł?

ZB: Tak, ale okazjonalnie, po okolicy. Z rodziną będziemy się nim wybierać na niedzielne przejażdżki. Na zmianę z porsche i mercedesem coupe. Raz pojedziemy tym, raz tamtym.

DZ: Jaka jest historia buicka?

ZB: Jeździł po ciepłych stanach USA, gdzie śniegu i rdzy nie widział, dlatego jego karoseria jest w tak dobrym stanie. Jego właścicielem był jakiś nauczyciel. Kilka stłuczek miał, to widać, ale jest w bardzo dobrym stanie.

DZ: Jakie ma parametry?

ZB: Silnik V8, czyli ośmiocylindrowy, gaźnikowy. Pojemność w granicach 6 litrów, 300 koni mocy. Skrzynia automatyczna, wspomaganie kierownicy. Sześcioosobowy. Zbiornik na paliwo jest duży, ale nie wiem jeszcze ile pali. Na pewno około 18 litrów.

DZ: Ropy?

ZB: Benzyny, benzyny... W Stanach Zjednoczonych ropa jest uważana za coś gorszego.

DZ: Opony ma prawie jak traktor.

ZB: Konkretne, to prawda, bo samochód swoje waży, w granicach dwóch ton. Jest przy tym bardzo wygodny, wręcz luksusowy. Zawieszenie jest tak mięciutkie, że samochód kiwa się i buja jak te wozy w raperskich teledyskach.

DZ: Co mówią ludzie, gdy pana widzą w tym cacku?

ZB: Są zachwyceni. Inne samochody zwalniają, gdy wyjeżdżamy na drogę. Czasami wóz stoi przed firmą na parkingu, więc kierowcy jadący od Śląska dwupasmówką zatrzymują się u nas, podchodzą, oglądają.

DZ: No bo jest na co popatrzeć. Szpanerski ten pana nowy samochód...

ZB: Wolałbym poszukać innego określenia: „elegancki, robi wrażenie”.

DZ: To fakt, robi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto