Radni przyznali burmistrzom nowe, wyższe wynagrodzenia

Radni wszystkich miast w powiecie podnieśli swoim burmistrzom wynagrodzenia. Największe podwyżki dostaną burmistrzowie Skoczowa i Cieszyna. Nieco mniejsze będą w Wiśle i Ustroniu. Decyzje o tym zapadły już na drugich sesjach w tej kadencji i jak mówią obrońcy tego typu działań, były podyktowane zwiększeniem się odpowiedzialności i obowiązków, jakie spadły po wyborach na barki rządzących.

- Zmniejszyła się liczba radnych, zlikwidowano zarządy miast. Burmistrz będzie miał więcej pracy - motywują podwyżki w Ratuszach. Wyłamał się tylko Strumień, który prawie nie zmienił pensji burmistrzowi.

Burmistrz Cieszyna zarabiał dotychczas 8103 zł brutto. Teraz jego wynagrodzenie ze wszystkimi dodatkami będzie wynosiło 9211 zł. Podczas ubiegłotygodniowej sesji za przyjęciem nowej pensji było 11 radnych rządzącej Wspólnoty dla Cieszyna.

Pięciu rajców Sojuszu Lewicy Demokratycznej wstrzymało się od głosowania, a klub Koalicji Obywatelskiej, który utworzył się po połączeniu Koalicji Cieszyńskiej z Komitetem Obywatelskim Śląska Cieszyńskiego, w ogóle nie brał udziału w głosowaniu.

- To był rodzaj demonstracji. Chcieliśmy w ten sposób wyrazić naszą dezaprobatę wobec działań WdC. Uważamy, że o podwyżce wynagrodzenia można myśleć dopiero w trakcie kadencji, gdy burmistrz się wykaże, a nie od razu - wyjaśnia Eugeniusz Raabe, przewodniczący pięcioosobowego klubu KO.

Przewodniczący cieszyńskiej Rady Miejskiej widzi to inaczej.

- Nowe obowiązki burmistrza, nowy angaż. Tak to należy interpretować. Na wynagrodzenie składa się m.in. dodatek specjalny, za dodatkowe obowiązki np. pracę burmistrza poza Ratuszem, w instytucjach, gdzie reprezentuje miasto - wyjaśnia Wojciech Brachaczek. Przewodniczący dodaje, że przed sesją sprawdził, ile zarabiają burmistrzowie innych miast i wyszło, że Cieszyn nie wychylił się poza ogólnie przyjętą średnią.

Burmistrz Bogdan Ficek jest zawstydzony dyskusją o jego zarobkach. - Najlepiej, gdyby stawki były uzależnione od wielkości miasta - przekonuje w krótkim komentarzu.

Największą podwyżkę, wynoszącą 2 tys. zł, zafundowali swojemu burmistrzowi radni spod Kaplicówki. Przez to w mniejszym od Cieszyna Skoczowie, burmistrz Jerzy Malik będzie zarabiał tyle samo, ile Bogdan Ficek. Dotychczas burmistrz dostawał 7211 zł brutto, a teraz kasa Ratusza wypłaci mu ze wszystkimi dodatkami 9211 zł. Niewiele mniej dostanie Jan Poloczek. Burmistrz 12-tysięcznej Wisły zarabiał w ubiegłej kadencji 6960 zł, a po podwyżce dostanie 8700 złotych.

Również w 16-tysięcznym Ustroniu radni postanowili podnieść płace burmistrzowi Ireneuszowi Szarcowi. Przed wyborami samorządowymi najwyżej postawiona osoba w ustrońskim Urzędzie Miejskim dostawała 6824 zł brutto. Teraz zarobi 8688 zł. - Burmistrz działa już drugą kadencję, jest sprawdzony - tłumaczy podwyżkę Emilia Czembor, przewodnicząca Rady Miejskiej. - Po likwidacji Zarządu Miasta wzrosła odpowiedzialność za podejmowane decyzje, przybyło burmistrzowi obowiązków. W ślad za tym powinna iść też podwyżka płac.

W Strumieniu radni głosowali nad podwyżką uposażenia burmistrza Adama Zaręby w ubiegły piątek. - Przyznali o 100 zł większy dodatek funkcyjny. Nie przyznali natomiast dodatku specjalnego - tłumaczy Danuta Mitko, skarbniczka w Urzędzie Miejskim w Strumieniu. Przed podwyżką burmistrz zarabiał 6460 zł brutto, a teraz dostanie - 6560 zł.