Bieg po Głębokich Dołach w Książenicach. Dwustu biegaczy rywalizowało na leśnej trasie i pomagało choremu Krzysiowi. Zobaczcie!
Urokliwymi duktami i zielonymi ścieżkami wiodła trasa organizowanego XIII edycji organizowanego już od kilku lat dwa razy w roku - po jednej edycji wiosną i jesienią - Biegu po Głębokich Dołach. Na usytuowanej w środku książenickiego lasu linii startu stanęło około dwustu biegaczy. Wielu z nich zawitało do Książenic już po raz kolejny.
- To bardzo fajna impreza. Można biegać i pomagać - mówi nam pan Damian, który przynajmniej raz w roku stara się wziąć udział w biegu i dla którego wynik był raczej sprawą drugorzędną. Ważne było dobrze się bawić i zaznać trochę aktywności.
Takie podejście przyświecało także organizatorom biegu, zrzeszonym w grupie Głębokie Doły Team. - Liczy się przede wszystkim dobra zabawa i szczytny cel - zaznaczali organizatorzy, którzy podobnie jak bywało to w poprzednich latach zdecydowali się przy okazji sportowej rywalizacji wpleść w nią pomoc charytatywną.
Tym razem skierowana była ona w stronę małego mieszkańca Książenic, Krzysia Gorzawskiego, cierpiącego na przepuklinę oponowo-rdzeniową i wodogłowie. Już po biegu, jego uczestnicy mogli posilić się ciastem, a także kupować losy, z których dochód przeznaczono na rehabilitację chłopca.
Bieg po Głębokich Dołach toczył się na różnych dystansach. Zanim na trasę wybiegli dorośli, odbyły się pojedynki w biegach dziecięcych, a samym biegaczom towarzyszył też marsz nordic walking. Osoby, które zdecydowały się wziąć w nim miały do wyboru trasy w dwóch wariantach: 5- i 10-kilometrową. Na tej drugiej czekało na nich wiele niespodzianek. Organizatorzy postarali się bowiem "do bólu" wykorzystać leśne tereny, co mijając linię mety mogli w nogach odczuć biegacze.
- Trasa była trudniejsza niż ostatnio. Dużo przewyższeń, błota, korzeni. Prawdziwe głębokie doły - relacjonował nam na gorąco zmęczony dziesięciokilometrowym biegiem pan Bartek z grupy biegowej Ochajo, która swoją urokliwą nazwę zawdzięcza rybnickiej dzielnicy Ochojec.
Mimo wycisku, który zafundowali biegaczom organizatorzy, nikt z uczestników nie wyglądał na niezadowolonego. Atmosfera była wyśmienita, a po zakończonej rywalizacji biegacze wspólnie biesiadowali przy ognisku.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?