Agnieszka Jarczyk jest koordynatorką działań fundacji Pro-prawo do życia w Ustroniu. Jak sama mówi, niełatwo tutaj prowadzić akcje i pikiety, bo ludzi trudno przekonać do idei Fundacji.
-To już czwarta tego typu pikieta w Ustroniu. Trudno w Ustroniu prowadzić akcje, bo ludzie mają tutaj nieco inne myślenie na ten temat. Przechodząc, ludzie często komentują, mówiąc że aborcja to prawo kobiety, że kobieta może decydować o sobie. Na szczęście na tle ogółu to i tak jest garstka ludzi. Tym bardziej będziemy mieli tutaj akcje i pikiety, będziemy uświadamiali ludzi, że aborcja to nie jest żadne prawo kobiety, to jest zabójstwo człowieka - mówi Agnieszka Jarczyk.
Pikieta odbyła się w piątkowe popołudnie na głównym deptaku miasta. Do wolontariuszy sporadycznie podchodzili przechodnie, podpisując petycję fundacji. Zapytaliśmy młodego chłopaka, który podpisał petycję o motywację. -Każdy ma prawo do życia, nie można mu tego odebrać, nawet na etapie płodu - powiedział zdecydowanie 20-letni mieszkaniec Skoczowa.
Fundacja Pro - Prawo do życia chce złożyć w sejmie projekt ustawy przewidujący całkowity zakaz aborcji. Przypomnijmy, że obecnie aborcja może zostać dokonana w jednym z trzech przypadków: jeżeli dziecko pochodzi z czynu zabronionego, czyli gwałtu; jeżeli u dziecka poczętego stwierdzono poważny uszczerbek na zdrowiu i jeśli życiu matki zagraża niebezpieczeństwo.
Jak zapewnia Agnieszka Jarczyk, podpisów jest już wystarczająco, żeby złożyć w sejmie projekt ustawy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?