18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pavel Trojan: prażanim, który dobrze czuje się w Cieszynie [Wywiad]

Katarzyna Koczwara
Pavel Trojan chętnie wraca do Cieszyna.
Pavel Trojan chętnie wraca do Cieszyna. Zamek Cieszyn
Pavel Trojan jest prażaninem, pracuje w Polskim Instytucie w Pradze. Do Cieszyna wraca chętnie i często. To jego tarapia na życie w stolicy Czech. Jest ambasadorem dzielnicy Żiżkov, samozwańczym prezydentem Wolnej Republiki Żiżkov.

Podczas spotkania na Zamku Cieszyn przyznał pan, że jeste pewien, że pochodzi z Cieszyna, że w poprzednim życiu (gdzieś przed I wojną światową) pan tu żył i tu powróci w przyszłym życiu. Co powoduje, że Cieszyn jest panu taki bliski?
Składa się na to więcej elementów. Tym pierwszym jest Jarek Nohavica, dzięki któremu się o Cieszynie dowiedziałem. Gdy byłem nastolatkiem piosenki Z Těšína vyjíždí vlaky… nie mogło zabraknąć na żadnej imprezie na wyjazdach harcerskich! Na studiach wybrałem sobie temat konfliktu czesko-polskiego w 1919 roku i zapoznałem się bardziej szczegółowo z historią. Parę lat później spędziłem dwa semestry w Katowicach z nocnymi spacerami przez Czeski Cieszyn i Cieszyn. Najtaniej wtedy było podróżować z Pragi pociągiem do Czeskiego Cieszyna i za mostem wsiać do autobusu w kierunku Katowic. Moje nocne wizyty trwały prawie rok z frekwencją dwa razy w tygodniu. Moi dziadkowie pochodzą z wschodniej Galicji. Podczas tych nocnych spacerów zacząłem sobie zacząłem wyobrażać, że tak jakoś mogła wyglądać ich miejscowość… i że ja tutaj już musiałem kiedyś, dawno temu żyć, że jest mi to miasto bardzo znane i bliskie.

Co pana tutaj przyciąga, poza chęcią spotkania z przyjaciółmi?
Jako prażanin zawsze zazdrościłem ludziom mieszkającym na granicach -państw, kultur czy języków - ich parę kroków do innego świata. Cieszyn był i jest dla mnie najlepszą terapią na ten praski kompleks - ludzie tutaj sobie gadają po polsku, po czesku, po naszymu i ja się znowu czuję jak w czasach Cesarza Pana. Przedwojenna Praga podobno tez tak wyglądała (Czesi, Niemcy, Żydzi), ale ja się wychowałem w monokulturze czeskiej lat 80. XX wieku bez śladów innych. W całej Republice Czeskiej nie ma takiego miasta jak Czeski Cieszyn i Cieszyn, wiec dla tego tu przyjeżdżam od czas do czasu, po swoją terapię.

Studiował Pan w Krakowie i Katowicach, czy pogranicze polsko-czeskie, cieszyńskie, ma swoją specyfikę? Czuje Pan specyficzną cieszyńską atmosferę?

W Krakowie spędziłem mało czasu, w Katowicach więcej. Katowicami nie byłem zachwycony, w przeciwieństwie do okolicy - Śląsk jest niesamowity, choć czasami ciężko zrozumiały, zwłaszcza dla człowieka z Pragi. Cieszyn jest dla mnie modelem austro-węgierskiego miasta, przynajmniej klimatem, architekturą. Ta specjalna atmosfera odróżnia go od reszty Śląska, którą miałem szansę poznać.

Czuje się Pan polonofilem? Jak odbiera Pan Polaków, naszą kulturę, naszą czasem trudną przyjaźń z Czechami (szczególnie tu na pograniczu)?
Moja teoria jest taka, ze Czesi się w przeciwieństwie do Polaków o wiele wolniej zakochują w innych narodach i kulturach. Jeżeli tak, to taka pierwsza randka trwa nawet parę lat. Taka jest moja randka z Polską – długa i coraz lepsza – i to już chyba polonofilstwo. Na temat pogranicza nie pozwolę sobie na komentarz, bo tu nie mieszkam i nie znam dokładnie tematu.

Może Pan opowiedzieć w kilku zdaniach o Żiżkovie. Mariusz Szczygieł napisał, że jest to Praga Pragi, nie ulega wpływom komercyjnej turystyki.

Dokładnie. Nasza złota Praga mnie denerwuje swoim klimatem nastawionym tylko i wyłącznie na kieszeń turysty - co Mariusz pięknie opisał jako Dysneyland. W centrum Pragi codziennie pracuję, ale staram się tu nie przebywać dłużej niż muszę. Urodziłem się w Pradze, ale Rynek już do mnie jakoś nie należy, odbieram go raczej jak tanią kobietę pod latarnia, chociaż słówko tania tu akurat się nie nadaje. Na Żiżkovie nie ma turystycznych grup z kiełbasami i piwem w rękach, kupujących fałszywe kryształy albo matrjoški z Chin tak jak ma to miejsce w centrum. W tutejszych knajpach powstawały „Przygody dobrego wojaka Szwejka”, sztuki Jary Cimrmana czy wiersze Nobelowca Jaroslava Seiferta i taki duch do dzisiaj tu został. A co więcej - mieszkają tu Czesi. Jaroslav Hasek kiedyś powiedział, ze ta dzielnica (wtedy jeszcze odrębne miasto pod Pragą) to właśnie Wolna Republika Zizkov. Tak samo się nazywa nasze stowarzyszenie, które stara się zainteresować pojedynczych turystów nietypowymi atrakcjami Żiżkowa. Więcej dowiedzieć się można na stronie: www.zizkov.info

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto