Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera łapówkarska: policjanci z Cieszyna przesłuchali ponad pół tysiąca osób

JAK
FOT. ARC
To rzuca cień na całe środowisko - tak Beskidzka Izba Lekarska komentuje zarzuty dla pani doktor, której cieszyńska prokuratura postawiła zarzut przyjmowania łapówek w zamian za wypisanie lewych zwolnień lekarskich.

Niestety, należy ubolewać, że doszło do takiej sytuacji. Takie postępowanie jest niezgodne z etyką lekarską, rzuca cień na całe środowisko lekarskie. Na szczęście takie przypadki (wypisywania lewych L4 - przyp. red.) nie są zbyt częste - stwierdził dr Klaudiusz Komor, prezes Beskidzkiej Izby Lekarskiej, komentując informacje, że policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą cieszyńskiej komendy wykryli proceder przyjmowania łapówek w zamian za wystawianie zwolnień lekarskich.

Przypomnijmy, że Rafał Domagała, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie poinformował, że śledczy przedstawili pani doktor zarzuty przyjęcia łapówek na łączną kwotę 90 tys. zł. Akt oskarżenia liczący prawie 200 stron trafił już do cieszyńskiego Sądu Rejonowego.

- Dzięki wnikliwej pracy operacyjnej stróże prawa pod koniec 2012 roku wpadli na trop przestępczego procederu. Jeden z lekarzy z powiatu cieszyńskiego w prywatnym gabinecie wypisywał zwolnienia lekarskie w zamian za łapówki. Taką działalność prowadziła 52-letnia lekarka. Policjanci przez półtora roku przesłuchali ponad 500 osób oraz analizowali tysiące kart dokumentacji medycznej, zabezpieczonych w śledztwie - dodał aspirant Domagała.

Beata Herzyk-Krzyżowska, zastępca prokuratora rejonowego w Cieszynie, streszczając akt oskarżenia stwierdziła, że Małgorzata F. swój nieuczciwy proceder prowadziła od 2 listopada 1999 roku do 5 listopada 2012 roku w Zebrzydowicach.

Afera łapówkarska, czyli ponad 700 zarzutów

- Działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przyjęła 753 razy korzyść majątkową w postaci pieniędzy w różnych kwotach w zamian za wystawienie zwolnienia lekarskiego. Z działania tego uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Oskarżona przyznała się do zarzucanych czynów - podkreśliła prokurator Herzyk-Krzyżowska.

Prokurator zastosował wobec kobiety poręczenie majątkowe oraz zabezpieczenie majątkowe nieruchomości. Ponadto ma nakaz powstrzymania się od prowadzenia działalności gospodarczej i wystawiania zaświadczeń do czasu zakończenia sprawy przed sądem.

- Za to przestępstwo grozi kara nawet dziesięciu lat więzienia. Sprawa może być rozwojowa - nie ukrywa Rafał Domagała.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na cieszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto